|
katedrze
wawelskiej otrzymałem konsekrację biskupią (28 IX 1958 r. - uzup. red.)
- a od (1-go) stycznia 1964 roku przejąłem wielkie dziedzictwo biskupów
krakowskich po śp. księciu kardynale Adamie Sapieże i po śp. księdzu arcybiskupie
Eugeniuszu Baziaku, metropolicie lwowskim. Kraków od najmłodszych lat mojego
życia, od dziecięcych jeszcze, był dla mnie szczególną syntezą wszystkiego,
co polskie i co chrześcijańskie. (...) Kraków stary, który pamiętam z lat
młodzieńczych i studenckich, nawet jeszcze okupacyjnych, i Kraków nowy
- ten, który wraz z powstaniem Nowej Huty rozrósł się już trzykrotnie w
stosunku do tego przedwojennego - a może i więcej? - ten, w którego
problemach uczestniczyłem jako duszpasterz, jako profesor, jako biskup,
jako kardynał.
iałem
to szczególne szczęście, że dane mi było uczestniczyć w Soborze od pierwszego
do ostatniego dnia. To wcale nie było takie proste, ponieważ władze komunistyczne
mojego kraju traktowały wyjazd do Rzymu jako przywilej, którym bez reszty
dysponują. Jeżeli więc w tych warunkach dane mi było w Soborze uczestniczyć
od początku do końca (11 X 1962 r. - 8 XII 1965 r. - przyp. red.), to słusznie
można w tym upatrywać szczególny dar Boży. Na podstawie soborowego doświadczenia
powstała książka pod tytułem ,,U podstaw odnowy''. (...)
|
|