Niedziela - 8 czerwca 1997
(1)
- Rezydencja arcybiskupów krakowskich. 
 
Spotkanie z premierem RP Włodzimierzem Cimoszewiczem trwało ok. 15 minut. 
Podczas konferencji prasowej premier powiedział, że w czasie rozmowy nie podjęto tematów dotyczących relacji państwo - Ko¶ciół i konkordatu. Ojciec ¦więty - powiedział premier - z uznaniem wypowiedział się na temat sukcesów Polski na arenie gospodarczej i międzynarodowej. 
Msza ¶w. kanonizacyjna na krakowskich Błoniach
 
Przygotowano 850 tysięcy miejscówek, ale na Błonia (48 ha) przybyło 1,5 - 1,6 mln osób. 
Nad ich bezpieczeństwem czuwało 2100 policjantów. 
Od 5 rano ulicami Franciszkańską i Piłsudskiego płynęła rzeka ludzi, ale już nocą trasa porannego przejazdu Papieża na Błonia tętniła życiem. W większo¶ci krakowskich ko¶ciołów w centrum miasta wierni prowadzili całonocne czuwanie. 
Trzypoziomowy ołtarz na Błoniach wykonali górale z Zawoi, Suchej Beskidzkiej i Makowa Podhalańskiego. Dominującym elementem konstrukcji był 28 - metrowy stalowy krzyż o rozpięto¶ci ramion 6-5 m utrzymywanym przez 28 stalowych lin obciążonych 40-tonowym ciężarem. Aby dostać się do zakrystii Ojciec ¦więty skorzystał z windy wypożyczonej z klasztoru sióstr albertynek. 
We Mszy ¶w. kanonizacyjnej wzięli udział biskupi z Wilna (Litwa) i z Eger (Węgry) oraz prezydenci z Wilna i Budapesztu, miast zwianych z życiem i działalno¶cią polskiej królowej Jadwigi, którąą Jan Paweł II ogłosił ¶więtą. 
¦w. Jadwiga, córka Ludwika Węgierskiego, od 1384 r. była królową Polski, a od 1386 r. żoną Władysława Jagiełły. Zmarła w wieku 25 lat, wkrótce po urodzeniu córki Elżbiety. 
,,RADUJ SIĘ, POLSKO!''
Homilia Jana Pawła II na Mszy kanonizacyjnej bł. królowej Jadwigi
1.Gaude, mater Polonia!
Powtarzam dzi¶ to wezwanie do rado¶ci, które przez wieki ¶piewali Polac yna wspomnienie ¶w. Stanisława. Powtarzam je, ponieważ miejsce i okoliczno¶ć w szczególny sposób do tego usposabiają. Mamy bowiem znów powrócić na Wawel, do królewskiej katedry, i stanąć tam przy relikwiach królowej, pani wawelskiej. Oto nadszedł wielki dzień jej kanonizacji.
A zatem, Laude Gaude, mater Polonia, Prole fecunda nobili, Summi Regis magnalia frequenta vigili. 
Długo czekała¶, Jadwigo, na ten uroczysty dzień. Prawie 600 lat minęło od twej ¶mierci w młodym wieku. Umiłowana przez naród cały, ty, która stoisz 
u początku czasów jagiellońskich, założycielko dynastii, fundatorko Uniwersytetu Jagiellońskiego w prastarym Krakowie, długo czekała¶ na dzień twojej kanonizacji - ten dzień, w którym Ko¶ciół ogłosi uroczy¶cie, że jeste¶ ¶więtą patronką Polski w jej dziedzicznym wymiarze - Polski za twoją sprawą zjednoczonej z Litwą i Rusią: Rzeczpospolitej trzech narodów.
 
Dzi¶ nadszedł ten dzień. Wielu ludzi pragnęło dożyć tej chwili i wielu jej nie doczekało. Mijały lata i stulecia, i wydawało się, że twoja kanonizacja jest już wręcz niemożliwa. Niech ten dzień będzie dniem rado¶ci nie tylko dla nas, współcze¶nie żyjących, ale także dla nich wszystkich - tych, którzy na ziemi go nie doczekali. Niech będzie wielkim dniem ¶więtych obcowania. 
Gaude, mater Polonia! 
 
2. Ewangelia dzisiejsza zwraca nasze my¶li i serca w stronę chrztu. 
Oto jeste¶my jeszcze raz w Galilei, skąd Chrystus wysyła na cały ¶wiat swoich Apostołów: ,,Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. IdĽcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha ¦więtego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. 
 
A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia ¶wiata'' (Mt 28, 18-20) - mandat misyjny, który Apostołowie podjęli poczynając od dnia Pięćdziesiątnicy. Podjęli i przekazali swoim następcom. Przez tych następców posłanie apostolskie docierało stopniowo na cały ¶wiat. I przyszedł czas przy końcu pierwszego tysiąclecia, kiedy apostołowie Chrystusa przybyli na ziemię piastowską. Wówczas Mieszko I przyjął chrzest, a to - zgodnie z ówczesnym prze¶wiadczeniem - stanowiło zarazem chrzest Polski. W roku 1966 obchodzili¶my tysiąclecie tego chrztu. 
 
Jakże by się dzisiaj radował Prymas Tysiąclecia, Sługa Boży kardynał Stefan Wyszyński, gdyby dane mu było uczestniczyć wraz z nami w tym wielkim dniu kanonizacji! Leżała mu ona na sercu, tak samo jak wielkim metropolitom krakowskim, jak księciu kardynałowi Adamowi Stefanowi Sapieże i całemu Episkopatowi Polski. Wszyscy wyczuwali, że kanonizacja królowej Jadwigi jest dopełnieniem milenium chrztu Polski. 
Jest dopełnieniem także i dlatego, iż przez dzieło królowej Jadwigi ochrzczeni w X wieku Polacy, 
po czterech wiekach podjęli misję apostolską i przyczynili się do ewangelizacji i chrztu swoich sąsiadów. Jadwiga miała ¶wiadomo¶ć tego, że jej posłannictwem jest zanie¶ć Ewangelię braciom Litwinom. I dokonała tego wraz ze swoim małżonkiem, królem Władysławem Jagiełłą. Nad Bałtykiem powstał nowy kraj chrze¶cijański, odrodzony w wodzie chrztu ¶więtego, tak jak w X wieku ta woda odrodziła synów i córki polskiego narodu. 
 
Sit Trinitati gloria, laus, honor, jubilatio... Dzisiaj dziękujemy Trójcy Przenaj¶więtszej za twoją mądro¶ć, Jadwigo. Pyta autor Księgi Mądro¶ci: ,,Któż poznałby Twój zamysł, o Boże, gdyby¶ Ty sam nie dał Mądro¶ci, nie zesłał z wysoka ¦więtego Ducha swego?'' (por. Mdr 9, 17). Dziękujemy więc Bogu Ojcu, Synowi i Duchowi ¦więtemu za twoją mądro¶ć, Jadwigo; za to, że¶ rozeznała zamysł Boży nie tylko w stosunku do swego własnego powołania, ale także w stosunku do powołania narodów: naszego dziejowego powołania i do powołania Europy, która za twoją sprawą dopełniła obrazu ewangelizacji na własnym kontynencie, żeby potem móc podjąć ewangelizację innych krajów i kontynentów na całym ¶wiecie. Bo przecież Chrystus powiedział: ,,IdĽcie (...) i nauczajcie wszystkie narody'' (Mt 28, 19). Radujemy się dzisiaj twoim wyniesieniem na ołtarze. Radujemy się w imieniu tych wszystkich narodów, którym stała¶ się matką w wierze. Radujemy się wielkim dziełem mądro¶ci. I dziękujemy Bogu za twoją ¶więto¶ć, za posłannictwo jakie spełniła¶ w naszych dziejach; za twoją miło¶ć narodu i Ko¶cioła, za twoją miło¶ć Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. 
Gaude, mater Polonia! 
 
 
3. Miło¶ć jest największa.
,,Wiemy - pisze ¶w. Jan - że przeszli¶my ze ¶mierci do życia, bo miłujemy braci, kto za¶ nie miłuje, trwa w ¶mierci'' (1 J 3, 14). A więc, kto miłuje, uczestniczy w życiu - w tym życiu, które jest od Boga. ,,Poznali¶my miło¶ć - pisze dalej ¶w. Jan - po tym, że On, [Chrystus], oddał za nas życie swoje'' (por. 1 J 3, 16). Dlatego też my również winni¶my oddawać życie za braci (por. tamże). Chrystus wskazał, że w ten sposób - oddając życie za braci - objawiamy miło¶ć (por. J 15, 13). I to jest miło¶ć największa (por. 1 Kor 13, 13). 
A my dzisiaj, wsłuchując się w słowa Apostołów, pragniemy ci powiedzieć - tobie, nasza ¶więta królowo - że pojęła¶ jak mało kto tę Chrystusową i apostolską naukę. Nieraz klękała¶ u stóp wawelskiego krucyfiksu, ażeby uczyć się takiej ofiarnej miło¶ci od Chrystusa samego. I nauczyła¶ się jej. Potrafiła¶ życiem swoim dowie¶ć, że miło¶ć jest największa. Czyż w prastarej polskiej pie¶ni nie ¶piewamy tak: 
 
,,Krzyżu ¶więty, nade wszystko,
Drzewo przenajszlachetniejsze! 
W żadnym lesie takie nie jest, jedno, na którym sam Bóg jest. (...)
Niesłychanać to jest dobroć za kogo na krzyżu umrzeć;
Któż to może dzisiaj zdziałać, za kogo swoją duszę dać? 
Sam to Pan Jezus wykonał, 
bo nas wiernie umiłował''
(Crux fidelis, XVI w.). 
 
 
I od Niego wła¶nie, od Chrystusa wawelskiego, przy tym czarnym krucyfiksie, do którego pielgrzymują krakowianie co roku w Wielki Piątek, nauczyła¶ się, Jadwigo królowo, dawać życie za braci. Twoja głęboka mądro¶ć i szeroka aktywno¶ć płynęły z kontemplacji - z osobistej więzi z Ukrzyżowanym. Contemplatio et vita activa tu zyskiwały słuszną równowagę. Dlatego nigdy nie utraciła¶ tej ,,najlepszej cząstki'' (por. Łk 10, 42) - obecno¶ci Chrystusa. Dzi¶ chcemy uklęknąć razem z tobą, Jadwigo, u stóp wawelskiego krzyża, aby usłyszeć echo tej lekcji miło¶ci, której ty słuchała¶. Od ciebie chcemy uczyć się, jak ją wypełniać w naszych czasach. 
 
4. ,,Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą'' (Mt 20, 25-26). Głęboko wniknęły w ¶wiadomo¶ć młodej władczyni z rodu Andegawenów te 
słowa Chrystusa. Najgłębszym rysem jej krótkiego życia, a zarazem miarą jej wielko¶ci jest duch służby. Swoją pozycję społeczną, swoje talenty, całe swoje życie prywatne całkowicie oddała na służbę Chrystusa, a gdy przypadło jej w udziale zadanie królowania, oddała swe życie również na służbę powierzonego jej ludu. 
Duch służby ożywiał jej społeczne zaangażowanie. Z rozmachem zagłębiała się w życie polityczne swej epoki. A przy tym ona, córka króla Węgier, potrafiła łączyć wierno¶ć chrze¶cijańskim 
zasadom z konsekwencją w bronieniu polskiej racji stanu. Podejmując wielkie dzieła na forum państwowym i międzynarodowym, niczego nie pragnęła dla siebie. Wszelkim materialnym i duchowym dobrem hojnie ubogacała swą drugą ojczyznę. Biegła 
w dyplomatycznym kunszcie, położyła podwaliny pod wielko¶ć XV-wiecznej Polski. 
 
Ożywiała religijną i kulturalną współpracę między narodami, a jej wrażliwo¶ć na krzywdy społeczne wielekroć była sławiona przez poddanych.Z jasno¶cią, która po dzień dzisiejszy o¶wieca całą Polskę, wiedziała, że tak siła państwa, jak siła Ko¶cioła mają swoje Ľródło w starannej edukacji narodu; że droga do dobrobytu państwa, jego suwerenno¶ci i uznania w ¶wiecie wiedzie przez prężne uniwersytety. Dobrze też wiedziała Jadwiga, że wiara poszukuje zrozumienia, że wiara potrzebuje kultury i kulturę tworzy, że żyje w przestrzeni kultury. I nie szczędziła niczego, aby ubogacić Polskę w całe duchowe dziedzictwo zarówno czasów starożytnych, jak i wieków ¶rednich. Nawet swoje królewskie berło oddała Uniwersytetowi, sama za¶ posługiwała się pozłacanym drewnianym. 
 
 
Fakt ten, mając konkretne znaczenie, jest także wielkim symbolem. Za życia nie królewskie insygnia, ale siła ducha, głębia umysłu i wrażliwo¶ć serca dawały jej autorytet i posłuch. Po ¶mierci - jej ofiara zaowocowała bogactwem mądro¶ci i rozkwitem kultury zakorzenionej w Ewangelii. Za to szczególne dzieło Jadwigi dziękujemy dzi¶, gdy z dumą wracamy do owych sze¶ciuset lat dzielących nas od założenia Wydziału Teologicznego i odnowy Uniwersytetu w Krakowie - lat, rzec można, nieprzerwanej ¶wietno¶ci nauki polskiej. 
A gdyby¶my zdołali nawiedzić ¶redniowieczne szpitale w Bieczu, Sandomierzu, Sączu, na Stradomiu, dostrzegliby¶my dzieła miłosierdzia, których wiele podjęła polska władczyni. W nich chyba najwymowniej zrealizowała wezwanie Chrystusa do miłowania czynem i prawdą. 
 
5. Ergo, felix Cracovia, Sacro dotata corpore, Deum, qui fecit omnia, Benedic omni tempore. 
,,Raduj się dzi¶, Krakowie!'' Raduj się, bo nadszedł wreszcie czas, że wszystkie pokolenia twoich mieszkańców mogą oddać hołd wdzięczno¶ci ¶więtej Pani Wawelskiej. 
 
To wła¶nie głębi jej umysłu i serca zawdzięczasz, królewska stolico, że stała¶ się znaczącym w Europie o¶rodkiem my¶li, kolebką kultury polskiej i pomostem między chrze¶cijańskim Zachodem i Wschodem, wnosząc niezbywalny wkład w kształt europejskiego ducha. Na Uniwersytecie Jagiellońskim kształcili się i wykładali ci, którzy na cały ¶wiat rozsławili imię Polski i tego miasta, ze znawstwem włączając się w najważniejsze debaty swojej epoki. Do¶ć wspomnieć wielkiego rektora krakowskiej Wszechnicy - Pawła Włodkowica, który już na początku XV wieku kładł podwaliny pod nowożytną teorię praw człowieka, czy Mikołaja Kopernika, którego odkrycia dały początek nowemu spojrzeniu na kształt stworzonego [kosmosu]. 
 
A czy nie powinien Kraków, a wraz z nim cała Polska, dziękować za to dzieło Jadwigi, które przyniosło najwspanialszy owoc - owoc życia ¶więtych studentów i profesorów? Stają więc dzi¶ między nami te wielkie postaci Bożych mężów, wszystkie pokolenia - od Jana z Kęt i Stanisława Kazimierczyka po błogosławionego Józefa Sebastiana Pelczara i Sługę Bożego Józefa Bilczewskiego - aby włączyć się w nasz hymn uwielbienia Boga, za to, że dzięki ofiarnemu dziełu królowej Jadwigi to miasto stało się kolebką ¶więtych. 
 
 
Raduj się, Krakowie! 
Cieszę się, że mogę dzisiaj dzielić tę twoją rado¶ć, będąc tu, na krakowskich Błoniach, wraz z twoim arcybiskupem, kardynałem Franciszkiem, jego biskupami pomocniczymi, biskupami seniorami, z kapitułami katedry i kolegiaty ¶w. Anny, z kapłanami, osobami życia konsekrowanego i z całym Ludem Bożym. Jakże pragnąłem przybyć tutaj i w imieniu Ko¶cioła uroczy¶cie zapewnić cię, Krakowie, [umiłowane] moje miasto, że nie myliło¶ się, od wieków czcząc Jadwigę jako ¶więtą. Dziękuję Bożej Opatrzno¶ci, że jest mi to dane - że dane mi jest wpatrywać się razem z wami w tę postać ja¶niejąca Chrystusowym blaskiem i uczyć się, co znaczy, że ,,największa jest miło¶ć''. 
I dziękuję wszystkim polskim biskupom, całemu Episkopatowi z ks. kardynałem Prymasem na czele. I wszystkim biskupom go¶ciom, kardynałom i biskupom z Rzymu, z krajów sąsiednich, zwłaszcza z Węgier, Czech, Słowacji, Litwy. Bardzo cenna jest dla nas Wasza obecno¶ć, drodzy Bracia, w dniu dzisiejszym.] 
6. ,,Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą!'' - tak pisze Apostoł (1 J 3,18).
Bracia i Siostry! Uczmy się w szkole ¶w. Jadwigi królowej, jak wypełniać to przykazanie miło¶ci. Zastanawiajmy się nad ,,polską prawdą''. Rozważajmy, czy jest szanowana w naszych domach, w ¶rodkach społecznego przekazu, urzędach publicznych, parafiach? Czy nie wymyka się niekiedy ukradkiem pod naporem okoliczno¶ci? Czy nie jest wykrzywiana, upraszczana? Czy zawsze jest w służbie miło¶ci? 
Zastanawiajmy się nad ,,polskim czynem''. Rozważajmy, czy jest podejmowany roztropnie? Czy jest systematyczny, wytrwały? Czy jest odważny i wielkoduszny? Czy jednoczy, czy też dzieli ludzi? Czy nie uderza w kogo¶ nienawi¶cią albo pogardą? A może tego czynu miło¶ci, polskiego, chrze¶cijańskiego czynu jest zbyt mało? (por. St. Wyspiański, Wesele). 
,,Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą!'' 
 
Przed dziesięcioma laty w Encyklice o problemach współczesnego ¶wiata napisałem, że ,,każdy kraj winien odkryć i jak najlepiej wykorzystać przestrzeń własnej wolno¶ci" (Sollicitudo rei socialis, 44). Wówczas stał przed nami problem ,,odkrycia wolno¶ci". Teraz Opatrzno¶ć stawia nam nowe zadanie: miłować i służyć. Miłować czynem i prawdą. 
¦w. Jadwiga królowa uczy nas tak wła¶nie korzystać z daru wolno¶ci. Ona wiedziała, że spełnieniem wolno¶ci jest miło¶ć, dzięki której człowiek jest gotów zawierzyć siebie Bogu i braciom, do nich przynależeć. Zawierzyła więc Chrystusowi i narodom, które pragnęła do Niego przyprowadzić, swoje życie i swoje królowanie. Całemu narodowi dała przykład umiłowania Chrystusa i człowieka - człowieka spragnionego zarówno wiary, jak i nauki, jak też codziennego chleba i odzienia. Zechciejmy i dzi¶ czerpać z tego przykładu, aby rado¶ć z daru wolno¶ci była pełna. 
¦więta nasza królowo, Jadwigo, ucz nas dzisiaj - na progu trzeciego tysiąclecia - tej mądro¶ci i tej miło¶ci, którą uczyniła¶ drogą swojej ¶więto¶ci. ZaprowadĽ nas, Jadwigo, przed wawelski krucyfiks, aby¶my jak ty poznali, co znaczy miłować czynem i prawdą, i co znaczy być prawdziwie wolnym. WeĽ w opiekę swój naród i Ko¶ciół, który mu służy, i wstawiaj się za nami u Boga, aby nie ustała w nas rado¶ć. 
Raduj się, matko Polsko! Gaude, mater Polonia!. 
 
Po Mszy ¶w. na Błoniach Papież założył korony papieskie na płaskorzeĽbę Matki Boskiej Kozielskiej przywiezioną z Londynu. 
RzeĽba powstała w obozie w Kozielsku, skąd prawie wszyscy jeńcy zostali zamordowani przez NKWD w Katyniu. Razem z żołnierzami z II Korpusu przeszła cały szlak bojowy, a po wojnie pozostała w Londynie. 
We Mszy ¶w. na Błoniach wziął udział ostatni prezydent RP na uchodĽstwie Ryszard Kaczorowski z małżonką oraz ks. prał. Zdzisław Peszkowski - jeniec Kozielska. 
 
Przemówienie Jana Pawła II przed modlitwą Anioł Pański,
1. Nasze spotkanie na krakowskich Błoniach nie byłoby pełne, gdyby¶my w modlitwie ,,Anioł Pański" nie zwrócili się do Matki Jezusa, Maryi, by powierzyć Jej to wszystko, na co rzuca ¶wiatło kanonizacja królowej Jadwigi: losy wiary i kultury, miło¶ci i sprawiedliwo¶ci w naszej OjczyĽnie i na ¶wiecie. Początki dziejów wiary na tej ziemi zostały u¶więcone krwią męczenników i ¶więto¶cią wyznawców. Dzi¶, u końca drugiego milenium chrze¶cijaństwa, wędrujemy ich ¶ladami, aby z ich wiary zaczerpnąć nowe siły. Od naszego wytrwania w wierze ojców, żarliwo¶ci naszych serc i otwarto¶ci naszych umysłów zależy bowiem, czy przyszłe pokolenia będą prowadzone do Chrystusa przez takie samo ¶wiadectwo ¶więto¶ci, jakie dali nam ¶w. Wojciech, ¶w. Stanisław czy 
¶w. Jadwiga królowa. Od naszej wiary i naszej miło¶ci zależy, czy Ewangelia wyda owoce we wszystkich dziedzinach życia - owoce podobne do tych, jakie dotychczas wydawało chrze¶cijaństwo na naszych ziemiach. ¦w. Jadwiga prowadzi nas pod krzyż, gdzie czuwa również Bolejąca Matka Chrystusa. Wsłuchując się w Chrystusowe wezwanie do pielęgnowania miło¶ci Boga i bliĽniego, zawierzamy Maryi wszelkie wysiłki, jakie podejmujemy dla jego spełnienia, zbliżając się do trzeciego tysiąclecia - tertio millennio adveniente.

 
2. Jest tu tak licznie zgromadzona młodzież. Raduje się moje serce waszym widokiem, waszą młodo¶cią, waszym entuzjazmem. Dziękuję, że zechcieli¶cie uczestniczyć w tej kanonizacji. Wiem, że stało się już zwyczajem, iż co roku o tej porze pielgrzymujecie do Kalwarii, aby przez wstawiennictwo Maryi dziękować Bogu za wszelkie łaski kończącego się roku szkolnego. Dzi¶ przyszli¶cie tutaj. .
Pragnienie spotkania z kalwaryjską Matką chcecie w tym dniu dzielić z młodą królową, waszą szczególną patronką. To też jest tradycja - o wiele starsza tradycja, niż ta kalwaryjska. Młodzież, zwłaszcza młodzież z Krakowa, zawsze darzyła szczególną czcią i miło¶cią królową Jadwigę. Do jej grobu przychodziły kolejne pokolenia żaków, studentów, gimnazjalistów, uczniów. Stało się zwyczajem, że u jej sarkofagu na Wawelu składali swoje szkolne tarcze i inne emblematy. Jakby chcieli wyrazić, że pragną utrzymać głęboką więĽ pomiędzy jej mądro¶cią i ¶więto¶cią a swoimi pragnieniami i swoją przyszło¶cią. Młodych pociąga mądro¶ć. Młodych zachwyca głębia ducha. Od czasu fundacji Uniwersytetu w Krakowie młodzież należy nierozłącznie do obrazu tego miasta. Można powiedzieć, że mądrej decyzji ¶w. Jadwigi zawdzięcza Kraków to, że pozostaje wciąż miastem młodo¶ci. 
3. Jest jeszcze jedna okoliczno¶ć, która w szczególny sposób skłania mnie do zatrzymania się przy ludziach młodych. Ruch ,,¦wiatło-Życie'', albo - jak się dawniej mówiło - ,,Oazy Żywego Ko¶cioła'', obchodzi 25-lecie swojego powstania. Wprawdzie jego początki, jak pamiętam, sięgają jeszcze dalej wstecz, do lat pięćdziesiątych, ale ostatnie ćwierćwiecze jest czasem jego regularnej pracy duszpasterskiej. Pragnę nawiązać do tego do¶wiadczenia oaz, z którym jako metropolita krakowski od początku byłem bardzo blisko związany. 

 
Po roku 1979 mogły się w Polsce rozwinąć różne ruchy apostolskie - tak, że może młodsze pokolenie nie pamięta tego, czym było dla nas, w okresie rządów komunistycznych, do¶wiadczenie ,,Oaz Żywego Ko¶cioła''. Uczestniczyłem w tym do¶wiadczeniu jako biskup, i uczestniczyłem całym sercem. Wielokrotnie odwiedzałem grupy oazowe odprawiające rekolekcje w różnych miejscach archidiecezji. Radowałem się każdym spotkaniem, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, w letnich miesiącach. Odwiedzałem oazy w różnych miejscach krakowskiej archidiecezji, a także broniłem ruchu oazowego przed zagrożeniami pochodzącymi od ówczesnych służb bezpieczeństwa. Wszyscy o tym wiedzieli - zarówno kapłani, jak sama młodzież - że kardynał z Krakowa jest z nimi, że ich popiera, wspomaga i gotów bronić w razie zagrożenia. W 1973 roku zawierzyłem dzieło oazy Niepokalanej Matce Ko¶cioła. 
Pragnę raz jeszcze wrócić my¶lą i sercem do tych wszystkich miejsc, gdzie spotykali¶my się na oazach, i w modlitwie ,,Anioł Pański'' podziękować Niepokalanej za to dzieło, które niewątpliwie przyczyniło się do zwycięstwa - zgodnie ze słowami wielkiego kardynała Augusta Hlonda, Prymasa Polski: ,,Zwycięstwo, jeżeli przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję''. 
Opiece Maryi, Matki Ko¶cioła, zawierzam również inne organizacje i ruchy młodzieżowe obecne w Krakowie i w Polsce: wspólnoty duszpasterstwa akademickiego, grupy charytatywne podejmujące troskę o chorych i niepełnosprawnych, a szczególnie tak zwane ,,Grupy Apostolskie'' i odradzające się Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. 
Anioł Pański...
- Obiad Podczas obiadu w rezydencji arcybiskupiej Ojciec ¦więty wręczył polskim biskupom specjalnie przygotowany dla nich tekst. 
Przylot     Kraków cd    4
 
 
Menu
1979
1983
1987
1991 - I
1991 - II
1995
1997
Żródła